Tybetańscy nomadzi, zwani drokpa འབྲོག་ པ, zamieszkują położone na dużych wysokościach trawiaste regiony Płaskowyżu Tybetańskiego. Najwięcej można ich spotkać w Nagczu i Ngari w Tybetańskim Regionie Autonomicznym, Yushu i Golog w prowincji Qinghai (Amdo), i w północno-zachodniej części Ganze w zachodnim Syczuanie. Ich liczbę szacuje się na około 2 mln.
CZARNE NAMIOTY
Nomadzi mieszkają zazwyczaj w czarnych namiotach z wełny jaka chociaż niektórzy, zwłaszcza latem, decydują się na lżejsze, białe płócienne namioty. Ich dobytek jest bardzo skromny. Po środku namiotu stoi zwykle piec opalany suszonym łajnem jaka. Co rano kobiety rozkładają świeży jaczy dung do suszenia. To jeden z najważniejszych obowiązków, od tego zależy gotowanie wody na herbatę, gotowanie posiłków i ogrzewanie namiotu (w Tybecie na dużych wysokościach nawet w lecie bywa śnieg). Suszone placki składuje się w pobliżu namiotów w formie niewielkich kopców lub murków, w namiocie przechowuje się tylko podręczny zapas opału.
Do spania koczownicy używają cienkich mat, kołder oraz skór owiec i jaków. Posiłki są bardzo skromne, składają się na nie: tsampa (mąka z prażonego jęczmienia), masło, chura (suszony biały ser)i sho (jogurt), herbata z mlekiem i rzadziej herbata z masłem i solą (po-cha). Wśród mieszkańców zachodu istnieje błędny pogląd, że masło dodawane do herbaty musi być zjełczałe. Nic bardziej mylnego, zjełczałe masło dodaje się tylko gdy nie ma innej możliwości. Masło używane jest także jako kosmetyk, chroniący przed mrozem i wiatrem. Niestety to co bierzemy za rumiane dziecięce policzki to zazwyczaj popękane naczynka krwionośne.
W tylnej części namiotu znajduje się niewielki ołtarzyk na którym ułożone są pisma buddyjskie, kadzidła, zdjęcia znanego rinpocze (rinpocze – „drogocenny” – tym tytułem określa się inkarnowanego nauczyciela buddyjskiego), lampki maślane. Nomadzi są bardzo religijni, mantra bodhisattwy współczucia – Czenresiga: OM MANI PEME HUNG – intonowana jest przez cały dzień.
TYBETAŃSCY NOMADZI. STYL ŻYCIA
Tybetańscy nomadzi hodują stada owiec, jaków i koni. Wypas zwierząt to domena mężczyzn oraz starszych dzieci. Dojenie jaków, a właściwie poprawnie powinno się powiedzieć dri (jak, to samiec), to praca kobiet. Jedna dri daje około 0,5 – 1 l mleka. Raz do roku stada odwiedza lama z pobliskiego klasztoru i wybiera zwierzęta, które będą mogły dożyć starości i nigdy nie zostaną zabite. Szczęśliwców oznacza się kolorowymi kawałkami materiałów.
Nomadyczny styl życia zanika w Tybecie. Rząd Chińskiej Republiki Ludowej wyznacza tereny na których dana rodzina może wypasać zwierzęta. Rząd reguluje także kiedy i gdzie się przemieszczają. Większość koczowników prowadzi de facto pół-osiadły tryb życia przez 8 miesięcy żyjąc w namiotach a resztę roku w stałych domach. Dzieci nomadów przez co najmniej 9 lat muszą uczęszczać do szkoły, niekiedy bardzo odległej od domu; w tym czasie mieszkają w internatach. W ostatnich latach rząd ChRL nasilił kampanię osiedlania nomadów, zmuszając ich do porzucenia tradycyjnego stylu życia.
e-book:
Tybet i Bhutan od kuchni
Książka kucharska. 31 pysznych i prostych przepisów z Tybetu i Bhutanu. Dania wegetariańskie oraz z mięsem, które z łatwością przygotujesz w domu.