Herbata z Bhutanu
Słyszałaś/słyszałeś kiedyś o herbacie z Bhutanu? Zapewne nie… Warto się o niej co nieco dowiedzieć, bo jest wysokiej jakości i do tego uprawia się ją w sposób zrównoważony (jak wszystko w Królestwie Grzmiącego Smoka)
Słyszałaś/słyszałeś kiedyś o herbacie z Bhutanu? Zapewne nie… Warto się o niej co nieco dowiedzieć, bo jest wysokiej jakości i do tego uprawia się ją w sposób zrównoważony (jak wszystko w Królestwie Grzmiącego Smoka)
Z czym kojarzy nam się Bhutan? Z ostatnią Shangri La, ze szczęściem, z dużymi opłatami dla turystów za wjazd… Mam dla Was dzisiaj nieco, może mało przydatnych z punktu widzenia turysty, ale za to interesujących faktów.
Charles Bell, szef misji brytyjskiej w Lhasie (1920 r.), opowiadał, że wódz naczelny armii tybetańskiej (Tsarong Dasang Dadul) zabawiał go i jego kompanów, pokazując filmy w swojej prywatnej sali projekcyjnej. W 1936 r., misja Goulda nie tylko przywiozła ze sobą wiele filmów z Charlie Chaplinem ale również Rin-Tin-Tina w The Night Cry (1926), który stał się wielkim przebojem w Lhasie. Pierwsza komercyjna sala kinowa w Lhasie została założona przez dwóch braci Radhus -muzułmanów z Ladakhu
Bhutan zawsze znajdował się wysoko na mojej liście marzeń podróżniczych. Przyciągała mnie do niego otoczka tajemnicy – na polskim rynku jest niewiele przewodników i książek na ten temat; mało kto tam był… Czy wiecie po co właściwie pojechać do Bhutanu? Przedstawiam 10 powodów, dla których warto 🙂