Herbata z Bhutanu? Mówi Ci to coś? Słyszałaś/słyszałeś kiedyś coś na ten temat? Zapewne nie… Warto się o niej co nieco dowiedzieć, bo jest wysokiej jakości i do tego uprawia się ją w sposób zrównoważony (jak wszystko w Królestwie Grzmiącego Smoka).
Skąd się wzięła herbata w Bhutanie?
Herbata pojawiła się w Bhutanie około lat pięćdziesiątych XX w., kiedy nasiona krzewów camelia sinensis z ogrodów herbacnianych w okolicach Darjeelingu zostały podarowane III królowi Bhutanu jako prezent. Jigme Dorji Wangchuk zlecił ich posadzenie w ogrodzie pałacu Thruepang, który znajdował się w regionie Trongsa i służył jako pałac zimowy rodziny królewskiej. Z biegiem czasu nasiona wyrosły na krzewy i drzewa, dając początek uprawie herbaty w tym kraju.
W latach 90 Sebastian Beckwith zaproponował królowi Jigme Singye Wangchuckowi (następcy Jigme Dorjiego Wangchuka), który poszukiwał nowych rozwiązań dla bhutańskiego rolnictwa, wysianie drzew herbaty na pobliskich polach. Eksperyment się powiódł. Stopniowo, niewielka społeczność kobiet w regionie Samcholing, przy wsparciu Ministerstwa Rolnictwa, stworzyła innowacyjny projekt rolniczy, mający na celu ożywienie tego obszaru. Poświęcono 43 akry ziemi pod uprawę herbaty, a następnie utworzono mikrofabrykę do przetwarzania liści herbaty, która rocznie produkuje średnio 600 kg świeżych liści. Dzięki istniejącemu lokalnemu rynkowi, cała roczna produkcja jest sprzedawana, co sprawia, że projekt jest już zrównoważony i przynosi wymierne korzyści finansowe.
Zrównoważony rozwój
Ten obszar, który niegdyś był biednym regionem, przeżywającym trudności związane z pańszczyzną, teraz dzięki nowo powstałej kobiecej spółdzielni, odzyskał godność i stabilność finansową dla 27 rodzin, które tam mieszkają, a liczba ta nadal rośnie. Dzięki determinacji i pracy kobiet Samcholing odrodził się jako prosperujący obszar, z możliwościami rozwoju i lepszą jakością życia dla jego mieszkańców.
Projekt ten jest doskonałym przykładem, jak społeczności zrównoważonego rozwoju, szczególnie te wspierane przez kobietę, mogą odmienić losy zaniedbanych obszarów. Dzięki uprawie herbaty, kobiety w Samcholing nie tylko osiągnęły niezależność finansową, ale również stały się kluczowymi graczami w procesie rewitalizacji swojej społeczności. Ich zaangażowanie i współpraca pomogły odwrócić losy tego regionu, uczynić go bardziej zrównoważonym i pełnym nadziei na lepszą przyszłość.
Jakość bhutańskiej herbaty
Projekt Samcholing Tea to nie tylko ogromny wkład społeczny i kulturowy, ale również poważne osiągnięcie w uprawie herbaty. Rośliny herbaty wykorzystane w tym projekcie są wysokiej jakości Camellia Sinensis var. sinensis, pochodzące z regionu Darjeeling, prawdopodobnie z plantacji Samabeong Tea Estate koło Kalimpong.
Rośliny zostały wychodowane z nasion, co sprawia, że są mocne i odporne na zmienne warunki pogodowe, które mogą pojawić się w przyszłości w związku ze zmieniającym się klimatem w regionie. Samcholing, położone na wysokości od 1800 do 2000 m n.p.m., oferuje idealne naturalne warunki do wolnego wzrostu roślin herbaty. To sprzyja maksymalizacji zawartości związków aromatycznych, w tym polifenoli, w młodych pędach używanych do produkcji herbaty.
Rośliny herbaty w Samcholing zostały ułożone w dobrze rozstawionych rzędach, w większej odległości od siebie niż w wielu ogrodach związanych z przemysłowym stylem uprawy. To nie tylko pomaga w zachowaniu składników odżywczych w glebie, ale także daje miejsce na wzrost innych roślin w ogrodzie, co przyczynia się do zachowania naturalnej równowagi. Taka forma uprawy, od samego początku projektu, przestrzega standardu zrywania dwóch liści i jednego pąka (tak jak w przypadku cennych herbat Darjeeling).
Wszystkie te czynniki razem sprawiają, że Samcholing staje się jednym z najlepszych źródeł surowców herbaty na świecie. Projekt ten ma nie tylko ogromne znaczenie dla lokalnej społeczności, ale także wzbogaca świat herbaty, dostarczając wysokiej jakości, aromatycznych i smacznych liści, które podbijają serca miłośników tego napoju na całym świecie. 100 g. herbaty z Samcholing to koszt ok. 27 USD.
Skoro herbata w Bhutanie pojawiła się z Indii, to skąd się wzięła w Indiach?
W XIX wieku cała herbata pochodziła z Chin, a Kraj Środka pilnie strzegł swoich interesów w tej kwestii. Żadna sadzonka, ani nawet nasionko nie mogło opuścić kraju. Brytyjczycy bardzo polubili picie herbaty, ale pojawił się problem — Wielka Brytania nie mogła kontrolować jakości ani ceny herbaty. Dlatego około 1850 roku grupa brytyjskich biznesmenów postanowiła stworzyć przemysł herbaciany w miejscu, które kontrolowali, czyli w Indiach.
Zadanie to wymagało specjalisty, który byłby ogrodnikiem, złodziejem i szpiegiem jednocześnie. Tą osobą, którą potrzebowała Wielka Brytania, okazał się Robert Fortune — szkocki botanik, “łowca roślin” i podróżnik (któremu zawdzięczamy znajomość 250 roślin ozdobnych, sprowadzonych z Chin i Japonii). Fortune’owi udało się wykraść nie tylko nasiona z Chin do Indii, ale także całą technologię i wiedzę związaną z uprawą herbaty. Pierwszy ogród herbaciany założono w Darjeeling (w Bengalu Zachodnim).
Dzięki jego działaniom jeszcze za życia Fortune’a brytyjskie Indie wyprzedziły Chiny jako największy hodowca herbaty na świecie. Jego osiągnięcia odegrały kluczową rolę w rozwoju przemysłu herbacianego w Indiach i umożliwiły Wielkiej Brytanii kontrolę nad jakością i cenami herbaty, której tak bardzo potrzebowali do zaspokojenia swojego apetytu na ten aromatyczny napój.
Jeśli interesuje Cię zdrowotny aspekt picia herbaty – zapraszam Cię na moją stronę dietetyki medycyny tybetańskiej – Być w równowadze, znajdziesz tam artykuł na ten temat.
Marzysz o podróży do Bhutanu?
Chcesz doświadczyć, na czym polega bhutańskie szczęście?
Poczuć, że jesteś poza czasem, że świat zwalnia – odpocząć od zgiełku i hałasu?