Losar – Tybetański Nowy Rok

Losar czyli Tybetański Nowy Rok obchodzony jest pierwszego dnia księżycowo-słonecznego kalendarza tybetańskiego, co w kalendarzu gregoriańskim odpowiada dacie w lutym lub marcu.
Losar czyli Tybetański Nowy Rok obchodzony jest pierwszego dnia księżycowo-słonecznego kalendarza tybetańskiego, co w kalendarzu gregoriańskim odpowiada dacie w lutym lub marcu.
Każdy, kto miał okazję korzystać z publicznej toalety w Tybecie, wie jak traumatyczne może być to doświadczenie i jak bardzo potrafi (zwłaszcza nam kobietom) wryć się w pamięć. Mówiąc oględnie, wieje grozą… Natrafiłam ostatnio na bardzo interesujący artykuł autorstwa Jamyanga Norbu (którego teksty darzę miłością wielką) na temat tradycyjnych tybetańskich toalet. I okazuje się, że nie tylko nie było źle, ale rzec by można, że było ekologicznie i zgodnie z obowiązującym obecnie trendem w tej dziedzinie.
Niedawno dotarła do mnie i Maćka paczka z Lhasy, a w niej metalowe formy do odciskania gliny. Takie gliniane odciski nazywają się tsa-tsa (często spotyka się pisownię tsha-tsha, ale ja ze względu na łatwiejszą odmianę będę używała nazwy spolszczonej — caca). Są bardzo popularne w buddyjskich rejonach Himalajów, ale jak się okazuje, nie tylko tam.
Kiedy przed pandemią (w 2019 r.) odwiedzałam Muzeum Tybetańskie w Xiningu, nie wiedziałam, że medycyna tybetańska mnie tak mocno zawoła. Dzisiaj opowiem Wam o jej historii (która jest o wiele dłuższa, niż nam się wydaje) i podstawowych za łożeniach.
Przybyszów z Zachodu niezmiennie fascynuje i przeraża w Tybecie podniebny pochówek, czyli obyczaj oddawania ciał zmarłych sępom. Brzmi dość przerażająco, prawda? Czy takie jest naprawdę?
W zeszłym tygodniu wpadł mi w ręce “dokument” o niewolnictwie w Tybecie (link do filmu). Garstka starszych ludzi opowiada jak im było źle za czasów dalajlamów i jak Chiny im pomogły. Czy kłamią? Nie. Ale czy to cała prawda na ten temat?
Zastanawiasz się, jak będzie wyglądało podróżowanie do Tybetu w 2021 r.? Czy Tybet w ogóle zostanie otwarty w tym roku?
Jeśli miałabym wskazać najbardziej znaczącą dla mnie, książkę o Tybecie, jaką przeczytałam w ostatnich latach, byłaby to bez wątpienia książka Barbary Demick “Zjadanie Buddy”. Książka, która pokazała mi nowe spojrzenie na sprawy, którymi żyłam w latach 2008 – 2014. Bez wątpienia, jest to książka, jaką sama chciałabym napisać. Bez zbędnego lukru, kadzenia Tybetańczykom, ale z dużym szacunkiem dla ich losu i prawdy.
W polskich mediach (i pewnie nie tylko polskich, można wyczytać różne dziwne rzeczy). A to, że J.Ś. Dalajlama, jest odpowiednikiem Papieża dla buddystów, a to, że nie je mięsa, albo że w buddyzmie wszyscy są równi, itd. W tym poście wyjaśnię kilka rzeczy, które możesz usłyszeć/przeczytać w mediach, a które ja wielokrotnie słyszałam od moich turystów i które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością.
Wiele osób marzy o podróży do Tybetu ale organizacja takiego wyjazdu wydaje im się bardzo trudnym zadaniem. Nic bardziej mylnego. Z tego postu dowiecie się jakie obowiązują regulacje dotyczące podróżowania po Tybecie, co trzeba załatwić, żeby dostać pozwolenie na wjazd, gdzie można pojechać, a jakie regiony pozostają zamknięte.