Medycyna tybetańska

Medycyna tybetańska

Medycyna Tybetańska wyprawy do azji

Kiedy przed pandemią (w 2019 r.) odwiedzałam Muzeum Tybetańskie w Xiningu, nie wiedziałam, że medycyna tybetańska mnie tak mocno zawoła. Trzy lata później ukończyłam kurs dietetyki medycyny tybetańskiej. Muzeum jest arcyciekawe. Znajdziecie tam 2 oddziały muzeum (wstęp 60 juanów): jeden poświęcony medycynie tybetańskiej, drugi – kulturze Tybetu. Nie odpuszczajcie sobie tego pierwszego – jest absolutnie fantastyczny.

Ale wracajmy do tematu, jakim jest medycyna tybetańska. Dzisiaj opowiem Wam o jej historii (która jest o wiele dłuższa, niż nam się wydaje) i podstawowych za łożeniach.

Medycyna tybetańska ma korzenie w starożytnej, rdzennej kulturze Tybetu. Wg badań prowadzonych na Wydziale orientalistyki Uniwersytetu Neapolu przez prof. Namkhai Norbu, ma ona (podobnie jak i cała kultura Tybetu) przeszło 5000 lat historii. Wywodzi się ze starożytnego królestwa Shang Shung. Królestwo to rozciągało się na terenie zachodniego i północno-zachodniego płaskowyżu tybetańskiego. Wprawdzie z tego okresu nie zachowały się przekazy pisane, ale wiele na ten temat możemy znaleźć w naukach przeddbuddyjskiej tradycji Bon, Religię, która wywarła wpływ na filozofię i praktyki buddyzmu tybetańskiego. Władcy Shang Shung byli często wymieniani w starożytnych tekstach tybetańskich jako pierwotni władcy dzisiejszego zachodniego Tybetu.

Początki

Tonpa Shenrab Miwoche (założyciel religii Bon) zgromadził wiedzę rdzennych mieszkańców Tybetu o lokalnych roślinach i ich różnych zastosowaniach poprawy zdrowia. Wiedzę tą przekazał jednemu ze swoich synów. Wiele wieków później (w VIII w.) w klasztorze Samye w Tybecie odbyła się pierwsza w historii międzynarodowa konferencja poświęcona medycynie tybetańskiej. Uczestniczyli w nim lekarze z Indii, Chin, Persji, Grecji i innych rejonów znanego Tybetańczykom świata. Większość historyków uważa, że ​​po konferencji Yuthok Yonten Gonpo Starszy, wybitny lekarz tybetański, zsyntetyzował najlepsze teorie i praktyki medyczne. Niestety pominął w nich rolę Tonpy Shenraba Miwoche. Dlaczego? Gdyż w VIII w. mówienie o Bonie inaczej niż w negatywny sposób było niepoprawne politycznie. W końcu to dopiero chwilę wcześniej buddyzm został religią państwową, wypierając z tej roli nie inaczej, tylko religię Bon.

Hola, hola powiesz a Songtsen Gampo? Przecież był pierwszym buddyjskim królem. Tak, był, ale… To tak jak z naszym Mieszkiem I. Władca ze względów politycznych odszedł od wiary przodków, wziął sobie żonę z kraju ościennego. Songtsen wziął sobie nawet dwie małżonki — Nepalkę i Chinkę. Dwór przeszedł na nową religię, a lud nadal wyznawał wiarę przodków. W przypadku Tybetu była to religia Bon. Sytuacja zmieniła się dopiero za panowania Trisonga Detsena. Wszyscy mieszkańcy mieli zostać buddystami, a wraz z tym pojawiła się niechęć do “starej” tradycji.

Ojcowie medycyny tybetańskiej

Oficjalnie za ojca medycyny tybetańskiej uważa się Yuthoka Yontena Gonpo Młodszego (XII w.). Przypisuje się mu skomponowanie Czterech tantr medycznych (Gyu Zhi). Za innego z ojców medycyny uważa się Tangtonga Gyalpo (XIV w.). Tangtong był budowniczym mostów żelaznych, twórcą opery tybetańskiej ache lhamo oraz lekarzem, który opracował wiele używanych do dzisiaj receptur leków. W 1968 r., Sangye Gyatso — lekarz i regent Wielkiego Piątego Dalajlamy w Lhasie na wzgórzu Chakpori wzniósł pierwszą uczelnię medyczną. W tym czasie namalowano także siedemdziesiąt dziewięć tanek medycznych przedstawiających ludzką anatomię, zredagowano i opublikowano Gyu Zhi. Aby zachować i rozszerzyć medycynę tybetańską, Wielki XIII Dalajlama (1876-1933) w 1897 nakazał rozwinięcie studiów nad medycyną tybetańską i nauczanie jej większej ilości osób. W 1916 r. założył w Lhasie drugi uniwersytet medyczny – Men-Tsee-Khang (Instytut Medyczno-Astrologiczny). Na jego potrzeby stworzono drugi zestaw tanek medycznych Sangye Gyatso, co uratowało je przed późniejszym zniszczeniem z rąk Chińczyków.

Medycyna Tybetańska
Yuthok Yonten Gonpo Młodszy
Yuthok Yonten Gonpo Młodszy

Medycyna tybetańska obecnie

W 1949 roku Chińczycy najechali Tybet. 10 lat później, 10 marca 1959 roku bezlitośnie stłumili pokojowe demonstracje tybetańskie w Lhasie. Bojownicy tybetańscy używali kolegium medycznego Chakpori jako twierdzy, skąd strzelali do armii chińskiej. Budynek, w którym mieściło się kolegium, został doprowadzony do ruiny. Usunięto ją na początku lat osiemdziesiątych usunięto, by zrobić miejsce dla stojącej do dziś ogromnej anteny telewizyjnej. Podczas rewolucji kulturalnej (1966-1976) Chińczycy zniszczyli ponad 6000 klasztorów Zburzyli posągi, spalili księgi religijne i astrologiczno-medyczne. Zniszczyli lasy i dokonali niewyobrażalnych zniszczeń flory i fauny. W bezpośredniej konsekwencji chińskich represji zginęło ponad 1,2 miliona Tybetańczyków.

Obecnie, tajemna wiedza medyczna zarezerwowana dla mnichów i klasztorów, zatacza szerokie kręgi. Tybetański Uniwersytet Tradycyjnej Medycyny Tybetańskiej i Szkoła Medyczna Uniwersytetu Qinghaiskiego oferują kursy medyczne i praktyki. Wielu tybetańskich lekarzy praktykuje i naucza na Zachodzie. Również Tybetański rząd na uchodźstwie dba o zachowanie tybetańskiej tradycji medycznej. Ustanowiony w 1961 r. w Dharamsali Men-Tsee-Khang (Tybetański Instytut Medycyny i Astrologii) posiada 48 filii w Indiach i Nepal

Filozofia medycyny tybetańskiej.

Na czym polega medycyna tybetańska (tyb. sowa rigpa, czyli sztuka leczenia)? Na dążeniu do szczęścia. Celem naszego życia jest szczęście. Każda istota chce być szczęśliwa i unikać bólu i cierpienia. Postępowanie zgodnie ze wskazaniami medycyny tybetańskiej pozwalają uświadomić sobie, jak Twoje myśli i zachowania wpływają na Twoje zdrowie i poczucie szczęścia.

Czym jest zdrowie?

Jeszcze do niedawna, definicja zdrowia określała ten stan jako brak choroby i kalectwa. Na szczęście obecnie odchodzi się od takiego postawienia sprawy. Najnowsza definicja Światowej Organizacji Zdrowia WHO mówi, że

“ zdrowie jest stanem pełnego/całkowitego dobrego samopoczucia/dobrostanu fizycznego, psychicznego i społecznego, a nie tylko jej brakiem – obiektywnie istniejącej – choroby czy niepełnosprawności”.

I pierwsza część tej definicji jest w swej istocie bardzo “tybetańska”.

Zdrowie to równowaga, a choroba to brak równowagi. Dążymy do bycia w równowadze i staramy się dostrzec i usunąć zaburzenia tejże. Choroba czy też brak równowagi mogą pojawić się na długo (nawet i 10 lat wcześniej) przed pojawieniem się objawów fizycznych lub zanim objawy staną się tak poważne, że zwrócisz się o pomoc do lekarza. Medycyna tybetańska pracuje z tzw. korzeniem problemu (czyli przyczyną), nie zajmuje się usuwaniem objawów. Już to wyjaśniam. We Wrocławiu gdzie mieszkam, wiele osób ma problemy z permanentnie cieknącym nosem, co ma związek między innymi z nadmiarem zimnego elementu wody (przez miasto płynie 7 większych rzek i 20 mniejszych, nie liczę kanałów itp.). Zatrzymanie kataru nie rozwiązuje problemu, bo katar jest objawem. Przyczyna leży daleko poza nosem — w nadmiarze zimna w ciele i słabym trawieniem i to z tym będzie pracowała medycyna tybetańska.

Jesteśmy zbudowani z energii

Medycyna tybetańska uczy, że wszystkie żywe istoty zbudowane są z energii. Urodziłaś/urodziłeś się z wyjątkową naturą tzw. konstytucją, składającą się z trzech podstawowych energii: Lung, Tripa i Peken. Lung/wiatr to energia ruchu (porusza naszym ciałem, ale i wszystkim, co się w nim znajduje). Tripa,ogień to energia ognia (ciepło w naszym ciele). Peken/woda+ziemia to energia zimna i wody. Medycyna tybetańska jest sztuką utrzymywania tych trzech energii naszego ciała w równowadze. Konstytucja każdego człowieka ma zarówno mocne, jak i słabe strony. Warto ją poznać, aby wzmacniać jej zalety i pracować ze słabościami.

Twoje zachowanie wpływa na Ciebie, innych ludzi i środowisko. Czasami Twoje wybory mają natychmiastowy i oczywisty skutek, a efekty pojawiają się po długim czasie. Na moim własnym przykładzie. W przeszłości często zajadałam stres makaronem, co krótkoterminowo przyniosło dobry efekt — uspokojenie emocji, ale po latach okazało się być przyczyną nieprzebranych pokładów śluzu w moim ciele. Być może znasz to uczucie, że jesz coś i natychmiast cieknie Ci z nosa… Medycyna tybetańska uczy, że ważna jest świadomość konsekwencji swoich wyborów — tych natychmiastowych i tych odroczonych.

Ważne są Twoje codzienne wybory

Cierpienie, fizyczne, psychiczne, jest nieodłączną częścią naszego życia. Cierpienie wynika z negatywnej interpretacji życia – nie dostrzegamy pozytówów sytuacji. Leczenie zaś polega na tworzeniu zdrowego umysłu i dokonywaniu wyborów, które przywrócą równowagę energii Lung, Tripa i Peken w ciele. Na dokonywaniu wyborów, które prowadzą nas do trwałego spokoju i dobrego samopoczucia, które wynikają z pozytywnego myślenia i zrównoważonego stylu życia.

Jak budować równowagę ciała i umysłu?

Po pierwsze pracować z tzw. trzema truciznami, czyli emocjami, które stanowią przyczynę nierównowagi w Ciele. Antidotum dla pożądania, przywiązania, chciwości, które podnoszą energię wiatru w ciele, będzie hojność, życzliwość, czy akceptacja nietrwałości. Na gniew, wrogość i agresję (podnoszące energię ognia), pomoże współczucie i działania przynoszące pożytek innym. Na urojenia, dezorientację i ograniczony umysł (podnoszące energię wody i ziemi) pomoże uważność i bycie tu i teraz.

Dokonując wyborów na podstawie znajomości naszej unikalnej budowy energetycznej (konstytucji), możemy oddziaływać na pojawiające się objawy nierównowagi. Czyli mówiąc najprościej — zwiększyć jakąś energię, której nam brakuje, albo obniżyć ją, jeśli jest za wysoka. Przykład. Masz bardzo suchą skórę, jesteś chudziakiem i nerwusem — to oznacza, że twoja energia Peken (wody i ziemi) jest za niska. Żeby ją podnieść, w swojej diecie zwróć szczególną uwagę na ziemniaki, warzywa korzeniowe, ser biały, banany itp. Jeśli natomiast ciągle cieknie Ci z nosa, to znaczy, że masz nadmiar tej energii (np. przy cieknącym nosie), to zdrowym wyborem będzie unikanie tych produktów.

Praca z emocjami i dokonywanie dobrych wyborów w życiu może przywrócić równowagę ciała i umysłu. Dobre samopoczucie to trwający całe życie proces życia w harmonii ze swoim ciałem i jego konstytucją. Kluczem jest bycie w równowadze i uświadomienie sobie, że odpowiedzialność za Twoje własne szczęście i dobrostan leży tylko i wyłącznie w Twoich rękach. To filozofia medycyny tybetańskiej w pigułce.


Chcesz dowiedzieć się więcej?

Zapraszam Cię do mojej nowej przestrzeni


Medycyna tybetańska
Tagged on:         

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.