
Kilka tygodni temu przez media przetoczyła się fala newsów o drastycznej podwyżce cen w Bhutanie. Do tej pory podróżowanie po tym kraju nie należało do tanich, Ile kosztuje podróż do Bhutanu po podwyżce cen? Policzmy…
Porównajmy dotychczasowy pakiet minimalny (royalty – opłata dla rządu, nocleg 3 gwiazdki, wyżywienie, bilety wstępu do obiektów, transport, przewodnik lokalny, kierowca) dla 2 osób podróżujących w sezonie, z aktualnymi cenami (na podstawie wycen dla moich klientów).
PROMOCYJNA CENA SDF (royalty)
Od 1 czerwca obowiązuje promocyjna kwota SDF (podatku wjazdowego/royalty). Jeśli planowałaś/planowałeś dłuższą podróż (minimum 8 nocy), ale pokonały Cię finanse, teraz jest szansa spełnić swoje marzenie nieco taniej. Nie będzie tak tanio, jak przed pandemią, ale zawsze coś…
Można zyskać 4, 7, albo nawet 18 dni bez podatku (za pobyt nadal musisz zapłacić).
Wyliczenia kto ile zyskuje, są nieco zawiłe (oszczędność zależy od ilości dni pobytu), więc jeśli serio myślisz o wyruszeniu do Bhutanu — napisz do mnie — omówimy szczegóły.
Ile kosztuje podróż do Bhutanu po podwyżce cen?
Pakiet minimalny | tyle było | TYLE ZAPŁACISZ TERAZ |
---|---|---|
ROYALTY (podatek) | 65 | 200 |
POBYT (noclegi, wyżywienie, transport przewodnik) | 215 | 235 |
WEJŚCIÓWKI DO OBIEKTÓW | 0 | 30* |
USD za dzień pobytu na osobę | 280 | 465 USD |
Czyli obecnie (od września 2022), za pobyt w Bhutanie (w przypadku wyjazdu w 2 osoby) zapłacisz około 465 USD na osobę za dzień. Mówimy tu o standardzie 3-gwiazdki.
Do tego w obu przypadkach dochodzi jeszcze:
- wiza – 40 USD/osoba
- opłata za przelew – 50 USD
- bilety lotnicze do Bhutanu – ok 350 USD
- No i trzeba się jeszcze dostać w miejsce, z którego da się do Bhutanu dolecieć
I tu kilka uwag (początkowo były tylko trzy, ale im dłużej się nad tym zastanawiam, tym jest ich więcej).
Po pierwsze – cena wejściówek do obiektów jest orientacyjna, Zależy ona w dużej mierze od tego, co chcesz odwiedzić. Wejściówki do najbardziej znanych obiektów są drogie, np. Paro Taktsang – 25 USD, Do obliczeń wzięłam cenę, jaka wydaje mi się realna.
Po drugie. Do tej pory opłata 280 USD za dzień była stała (mówimy tu o parze podróżującej w wysokim sezonie), 0becnie natomiast stała jest jedynie opłata royalty – 200 USD, pozostałe opłaty zależą od realnych kosztów twojego pobytu, czyli mogą być nieco wyższe lub niższe przy tym samym standardzie usług.
Po trzecie. Zniesiono różnicę opłat za podróżowanie w wysokim i niskim sezonie, a obecnie bez względu na to, kiedy jedziesz obowiązuje cię 200 USD + koszt pobytu.
Po czwarte. W różnych biurach będą różne ceny. Choćby dla tego że w kategorii hotele 3 gwiazdkowe mamy różne obiekty, od bardzo przeciętnych bo bardzo wygodne. Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz po wyjeździe.
Po. piąte. Jeśli porównujesz ceny z ofertami wycieczek grupowych – to takie porównanie nie jest miarodajne, bo w wycieczce koszty rozkładają się na kilkanaście osób (zazwyczaj 16 – 19,). To trochę tak jakbyś porównywał jeżdżenie Mercedesem klasy C i autobusem komunikacji miejskiej – oba to Mercedes, ale koszty i wrażenia z jazdy nieco inne 🙂
Czy w niskim sezonie będzie taniej?
To się okaże, ponieważ nadal czekamy na regulacje. No i takie rzeczy najczęściej “wychodzą w praniu”.
A może by tak tylko na 3 dni…
Myślisz o tym, żeby w ramach oszczędności pojechać do Bhutanu tylko na 3 – 4 dni (bo to przecież maleńki kraj i na pewno coś da radę zobaczyć). Szczerze? Moim zdaniem to wyrzucanie pieniędzy w błoto – zapłacisz dużo, a zobaczysz tylko Paro i mało ciekawe Thimphu (stolicę). Do tej pory Paro i Thimpu były najbardziej zatłoczone turystami, teraz na pewno się to jeszcze spotęguje. Moim zdaniem minimalny czas pobytu, żeby cokolwiek zobaczyć i choć trochę poczuć klimat Bhutanu to 5 – 6 dni. Najlepiej byłoby mieć 9-10 dni.
A co, jeśli chcę podróżować w wyższym standardzie niż 3 gwiazdki…
Nic nie stoi na przeszkodzie. To, że obecnie jedynie royalty (200 USD) jest opłatą stałą, a końcowa cena zależy od realnych kosztów, pozwala na swobodne kształtowanie Twojej podróży.
W Bhutanie znajdziesz wiele hoteli 4 i 5-gwiazdkowych z cenami od kilkuset złotych za noc aż po 2200 USD (za najtańszy pokój). Te najbardziej luksusowe mają wliczone w cenę wyżywienie a niekiedy także i zabiegi SPA.
A co, jeśli chcę mieć dodatkowe atrakcje…
Lekcje medytacji, jogi, zabiegi medycyny tybetańskiej, to wszystko jest możliwe, ale za dodatkową opłatą. Podana przeze mnie dzienna opłata to koszt standardowego zwiedzania.

Czy wiesz, że do Bhutanu możesz pojechać na własną rękę?
Pod koniec 2022 r. zmieniły się przepisy obowiązujące w Bhutanie
Skąd ta podwyżka?
Rząd Bhutanu zawsze stawiał na odpowiedzialną turystykę i na “małą ilość, ale wysoką jakość“. W pandemii doszedł do wniosku, że wzrost liczby turystów, a co zanim idzie gwałtowny wzrost ilości lokalnych biur podróży przynosi negatywne skutki zarówno dla Bhutanu oraz samych turystów. Z jednej strony zwiększenie liczby turystów nie pozostaje bez wpływu na środowisko, kulturę, itp.. Z drugiej zaś, powstające jak grzyby po deszczu lokalne biura podróży nie oferują odpowiedniego standardu usług. Pakiet podstawowy miał być pakietem minimalnym, a stał się pakietem maksymalnym dla większości odwiedzających. Dodatkowo ponieważ touroperatorzy lokalni musieli wykroić z niego jeszcze zysk dla siebie, to często odbywało się to kosztem gości. Ponoć masowo my turyści skarżyliśmy się na złą jakość posiłków. Cóż nieco monotonne były, ale zawsze bardzo smaczne.
Kolejna sprawa to inflacja. Koszty paliwa, jedzenia i życia drastycznie wzrosły, co nie pozostaje bez przełożenia na ceny usług hotelowych, restauracyjnych, transportu i ogólnie życia.
Jak ta bhutańska reforma turystyki zadziała?
Nie wiadomo. Na razie budzi sprzeciw oraz lęk i obawy całej branży turystycznej. Wysokość royalty jest tu najmniejszym problemem. Większym są surowe przepisy, które rząd planuje nałożyć na przewodników i touroperatorów, a które prawdopodobnie wykoszą z rynku dużą część z nich. Już w tej chwili emigracja młodych ludzi do Australii jest na tak wysokim poziomie, że coraz głośniej mówi się o tym w obu krajach, Zresztą ostatnio przez Bhutan przetoczyła się afera paszportowa. W związku z ogromną ilością osób ubiegających się wizę do Australii, w Królestwie Grzmiącego Smoka zabrakło wydrukowanych paszportów.
Niedługo w Bhutanie będą wybory parlamentarne. Bhutańczycy liczą, że nowy rząd zniesie te dziwne przepisy. Zobaczymy… Tymczasem pozostaje nam się cieszyć, że nie wprowadzono w życie pierwszego pomysłu – 700 USD za dzień + podróż 🙂
Czy warto się wybrać podróż do Bhutanu po podwyżce cen? Jeśli cenisz sobie spokój, piękno, możliwość totalnego oderwania się od codzienności, chcesz doświadczyć życia w harmonii z naturą albo praktykujesz buddyzm tybetański (choć wg nowych przepisów nie zawsze wpuszczą cię do klasztorów) – to z pewnością tak.