Z Lhasy do Auschwitz. Hitlerowcy na Dachu Świata, czyli mało znany epizod z historii Tybetu

Z Lhasy do Auschwitz. Hitlerowcy na Dachu Świata, czyli mało znany epizod z historii Tybetu

Hitlerowcy w Tybecie

W czerwcu 1943 r. w obozie koncentracyjnym Auschwitz, Bruno Beger wyselekcjonował osiemdziesięciu więźniów, którzy w kilka miesięcy później przewiezieni zostali do obozu w Natzweiler i zagazowani. Ich głowy miały ostatecznie dowieść aryjskości ludów centralnej Azji.

POCZĄTEK EKSPEDYCJI

Historia rozpoczyna się w 1938 r., kiedy to Reischführer SS Heinrich Himmler wysłał do Tybetu ekspedycję naukową pod wodzą Ernsta Schäfera – oficera SS, a jednocześnie zoologa, himalaisty i poszukiwacza przygód – z misją odnalezienia mieszkających w Himalajach potomków białych praprzodków rasy aryjskiej. W skład ekspedycji oprócz Schäfera weszli: Bruno Berger – antropolog, Karl Wienert – geograf, Edmund Geer – alpinista i Ernst Krause – kamerzysta. Wszystkich uczestników łączyła przynależność do struktur SS. Szczególna rola przypadła Bergerowi – miał on podczas tej ekspedycji udowodnić, że Tybetańczycy, zwłaszcza szlachetnie urodzeni, są potomkami Aryjczyków.

Bruno Berger Bundesarchiv Bild 135-KB-15-089

Sama podróż miała dość napięty przebieg, głównie ze względu na konflikt polityczny z próbującymi przejęcia kontroli nad Tybetem Brytyjczykami, którzy starali się opanować niepewne nastroje panujące po śmierci „Wielkiego” XIII Dalajlamy. Ich głównym celem było niedopuszczenie do podporządkowania Tybetu komukolwiek, kto byłby w stanie zagrozić angielskiej Perle w Koronie. Schäfer z kolei próbował wykorzystać niepewną sytuację na Dachu Świata na korzyść Niemiec – skłócić zarządców prowincji z Wielką Brytanią i doprowadzić do powstania w Tybecie Protektoratu Rzeszy.

Ekspedycja wyruszyła z Dardżylingu. Dwudziestego drugiego grudnia  1938 r. pięciu zarośniętych mężczyzn, jadąc na małych tybetańskich konikach dotarło na przełącz Natu La, przed nimi rozpościerała się droga do Gyantse.  Początkowo badania w Tybecie nie szły najlepiej zwłaszcza po tym, jak podczas odlewania maski z gipsu model niemal się udusił. Nie lepiej poszło Bergerowi z piękną tybetańską kobietą, którą próbował zmierzyć przy pomocy cyrkli; badanie sprawiało kobiecie ból i w efekcie miedzy uczonym a Tybetanką doszło do przepychanki.

Również sam wjazd do Lhasy nie okazał się sukcesem, jakiego spodziewał się Schäfer – nie czekał na nich komitet powitalny, jedynie jeden urzędnik niższego stopnia. Schäfer był pewien że zostaną zakwaterowani we wspaniałych arystokratycznych rezydencjach, tymczasem zaprowadzono ich do Tredelinki – ponurej i ciasnej rezydencji rządowej.

LHASA

Pomimo upokorzenia u bram Lhasy Schäfer wiele czasu spędził na kurowaniu swojego sponiewieranego ego. Wjazd do miasta nakręcono ponownie, tak by wyglądał na tryumf. Od Himmlera otrzymał list z gratulacjami – w końcu odnieśli sukces – byli pierwszą niemiecką ekspedycją, która wjechała do świętego miasta – pokonali samego Svena Hedina. Ekspedycja nie dostała jednak zgody na prowadzenie badań. Niemcy spędzali czas zwiedzając miasto, Krause filmował co się da. Zwiedzanie i filmowanie nie na długo zajęło Schäfera. Stopniowo członkowie wyprawy zaczęli się  zaprzyjaźniać z Tybetańczykami. Wielu przyjaciół przysporzyła im także prowadzona przez Bergera praktyka lekarska. Ta taktyka okazała się skuteczna, zyskali wielu możnych i bogatych przyjaciół, a koniec końców, ku wielkiemu rozgoryczeniu Anglików otrzymali zaproszenie na audiencję do Retinga Rimpocze. Retinga bardzo zaabsorbował problem rasy panów. Szczególnie zafascynował go wysoki, jasnowłosy Berger. Pod koniec audiencji Rimpocze zaproponował mu nawet by został w Lhasie jako jego osobisty ochroniarz. W zamian chciał wysłać do Lhasy mnicha, by nawracał Niemców na buddyzm.

Tsarong Dasa

Najbardziej wpływowym przyjacielem okazał się Tsarong Dasa. Tsarong uzyskał to, co wydawało się niemożliwe – przedłużenie pobytu w Lhasie i zgodę na prowadzenie badań. Dało im to sposobność do sfilmowania obchodów Nowego Roku (tyb. Losar) i Święta Wielkiej Modlitwy (tyb. Monlam Czenmo). Zwłaszcza to ostatnie wywarło na nich niezatarte wrażenie. Na czas Święta Wielkiej Modlitwy władza nad Lhasą oddawana była w ręce duchownych z 3 wielkich klasztorów Gelugpy. Do miasta napływała nieprzeprana fala mnichów; rozpoczynały się dni chaosu, przemocy i terroru. Mnisi dopuszczali się grabieży, a nawet tortur. Co zapobiegliwsi arystokraci ukrywali drogocenne przedmioty i umykali z miasta przed pazernymi mnichami. Filmująca święto ekipa niemiecka obrzucona została kamieniami i jedynie dzięki tybetańskim ochroniarzom zdołała umknąć rozwścieczonej mnisiej tłuszczy. Kilka dni później Kaszag przysłał Schäferowi oficjalne przeprosiny. Wkrótce po ulicznej bitwie Schäfer odbył kolejną wizytę u Retinga, podczas której dwóch mnichów zmuszono do oficjalnego przeproszenia Niemców za wydarzenia w czasie Monlam Czenmo. Podczas audiencji Regent poprosił Schäfera by ten zorganizował dostawę broni do Khamu, miała być ona użyta w toczonych tam ciężkich walkach z Chińczykami. Ku zdziwieniu innych członków ekipy Schäfer odmówił. Zaproponował w zamian Retingowi wizytę w Niemczech, ale Kaszag bezceremonialnie zaprotestował. Jednak Schäfer rzadko się poddawał – zaproponował napisanie listu do Hitlera. Reting się zgodził, jednak ku rozdrażnieniu uczonego zrobił to raczej grubiańsko. Również prezenty dla Hitlera były rozczarowujące – filiżanka do herbaty i pies rasy Lhasa apso. Nie były to dary godne wodza Trzeciej Rzeszy.

Zdjęcie z westernshugdensociety.org

Film Krausego o Nowym Roku i Świecie Wielkiej Modlitwy dostarczył Niemcom niezwykle cennego materiału, który mogli zaprezentować Himmlerowi. Równocześnie Berger zebrał imponującą kolekcję  eksponatów etnograficznych, w tym kopię Kangyuru. Nadszedł czas by wracać do ojczyzny.
Około 15 marca Schäfer został wezwany na pożegnalną audiencję do Retinga. Regent dostrzegł niestosowność swojego wcześniejszego zachowania i wręczył mu nowy list i nowe prezenty dla Führera – złotą monetę, szatę lamy i mastiffa zamiast apso.  W czasie gdy członkowie ekspedycji przygotowywali się do opuszczenia Lhasy, w sytuacja w Europie zmieniła się dramatycznie – Hitler najechał Czechosłowację. W Tybecie Ernst Schäfer i jego koledzy z SS stanęli w obliczu kryzysu…

WYBUCH WOJNY

Uczonym udało się dotrzeć do Kalkuty, via Shigatse i Gangtok, skąd hydroplanem odlecieli do Bagdadu, a potem do Wiednia. Stamtąd samolot zabrał ich do Monachium, gdzie powitał ich sam Himmler. Był sierpień 1939 r. Ekspedycja Tybetańska była wielkim sukcesem. W Schloss Mittersill utworzony został Instytut Badań Azji Centralnej im. Svena Hedina, na czele którego stanął Schäfer. W 1942 r. Niemcy parli w stronę Kaukazu, co pozwoliło Schäferowi zaplanować nową wyprawę do Azji. Projekt Kaukaz zaczynał przybierać coraz ambitniejsze kształty – zaproszono do niej 20 uczonych z najróżniejszych dziedzin. Rojenia Schäfera przerwała klęska pod Stalingradem. Himmler wydał rozkaz kontynuowania badań na dostępnym materiale badawczym. Bruno Berger wyruszył do Auschwitz…

Film nakręcony przez ekspedycję Schäfera  (wersja oryginalna)
Na podstawie C. Hale, Krucjata alpinistów. Naziści w Himalajach.
Z Lhasy do Auschwitz. Hitlerowcy na Dachu Świata, czyli mało znany epizod z historii Tybetu
Tagged on:                     

2 thoughts on “Z Lhasy do Auschwitz. Hitlerowcy na Dachu Świata, czyli mało znany epizod z historii Tybetu

  • 13 listopada, 2016 at 8:48 pm
    Permalink

    W czerwcu 1945 r. w Auschwitz ? Przecież on już wtedy był wyzwolony. Może rok wcześniej?

    • 15 listopada, 2016 at 4:10 pm
      Permalink

      Dziekuję za zwrócenie uwagi – chodziło oczywiscie o czerwiec 1943 r. Pozdrawiam.

Comments are closed.